ZMIANA IMIENIA I NAZWISKA

 

27/11/2023

 

Z decyzją Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi zmieniłam swoje imię i nazwisko. Jak to się stało? W 2010 roku podczas moich studiów fotograficznych w Szkole Filmowej w Łodzi (2010-2015) po raz pierwszy użyłam imienia i nazwiska „Marcela Paniak”, które później zostało już ze mną nie tylko fotograficznie, ale i prywatnie. W tym roku, wraz z ukończeniem pracy doktorskiej w Szkole Filmowej w Łodzi (2016-2020) na temat fotografii rodzinnej i tożsamości, zdecydowałam się nie tylko zwrócić uwagę na to, co jest prawdziwe, a co fałszywe, jeśli chodzi o prezentowanie swojego wizerunku we współczesnym świecie, ale również po prostu uspójnić moją identyfikację w oficjalny sposób. Chyba jeszcze nigdy nie zrobiłam nic tak bardzo dla siebie samej, jak teraz.

 

FOTOGRAFIE RODZINY PANIAK

 

31/01/2023

 

Głównym tematem pracy doktorskiej „Fotografie rodziny Paniak” jest tożsamość rozpatrywana w dwóch kontekstach – zarówno ogólnym fotografii rodzinnej, jak i osobistym autorki. Pierwszy rozdział pracy doktorskiej wskazuje więc na to, że podobnie jak fotografia rodzinna przez cały czas swojego istnienia nie posiada w pełni zdefiniowanego samodzielnego bytu, tak autorka nadal poznaje swoją własną osobowość. Elementem, który dodatkowo to zaznacza jest zmiana imienia i nazwiska autorki – praca doktorska stanowi uzupełnienie procesu trwającego już ponad dekadę jej życia, podczas którego poznaje swoją tożsamość jako „Marcela Paniak”. Tym, co pomaga jej w definiowaniu siebie, jest właśnie fotografia rodzinna – dziedzina fotografii o podobnych cechach charakterystycznych jak jej własna indywidualność. Tym samym fotografia rodzinna stanowi nie tylko główny temat pracy doktorskiej, lecz jest również środkiem poznawania tematów tożsamościowych, by finalnie posłużyć jako medium prezentacji.

 

Aby sprawdzić, dlaczego fotografia rodzinna, nie będąca jeszcze nigdy jednoznacznie opracowana jako osobna dziedzina fotografii, jest cały czas na marginesie głównych dziedzin fotograficznych, w drugim rozdziale pracy doktorskiej autorka podejmuje próbę uzupełnienia braków definicyjnych. Sposobem na to jest prześledzenie etapów upowszechniania się fotografii, wyszczególniając momenty w jej historii sprzyjające wydzieleniu się fotografii rodzinnej jako samowystarczalnej dziedzinie. Jej specyficzna natura służy autorce temu, by stworzyć serię prac naśladujących najbardziej popularne standardy istniejące w fotografii rodzinnej. Autorka wciela się więc w role wszystkich użytkowników fotografii – osoby fotografującej i osoby fotografowanej oraz całej publiczności wyznaczającej normy tej wyjątkowej dziedziny. Jest to sposób na poznawanie istoty fotografii rodzinnej i jej funkcji użytkowej, która zwyczajnych użytkowników czyni jednocześnie twórcami i bohaterami, a także ekspertami w tej dziedzinie fotografii. To sprawia, że wszyscy posiadają całkowitą kontrolę nad prezentowaniem swojego własnego wizerunku – o co również chodzi w tym przypadku autorce pracy doktorskiej.

 

W efekcie wszystkie prace prezentują ją samą będącą w roli różnych postaci – jako dziecko, jako młodsza kobieta, starszy mężczyzna, jako babcia i dziadek, jako rodzice. Uzyskuje to poprzez kontrolowanie wszystkich procesów fotograficznych dokładnie w taki sposób, w jaki dzieje się to powszechnie. Uszczegółowienie tych działań fotograficznych, które stanowią szansę na całkowitą zmianę swojego wizerunku, to rozdział trzeci pracy doktorskiej. Ten fragment zwraca uwagę na te działania, które sprzyjają przeinaczaniu rzeczywistego wizerunku prezentowanego innym – takie również stosuje w swoich pracach fotograficznych autorka. Jednak wszystkie zmiany są celowo w znacznym stopniu zintensyfikowane, aby zaznaczyć, że granica między „prawdziwością” a „fałszywością” tej niesprecyzowanej dziedziny fotografii nie jest w ogóle społecznie wyznaczona. Tym samym jej własne portrety, przy których również stosuje wszelkiego rodzaju powszechne sposoby zmieniania wizerunku, stają się właściwie całkowicie nierozpoznawalne dla innych.

 

Prace autorki przypominające tysiące innych zwyczajnych fotografii rodzinnych stanowią podstawę, by w rozdziale czwartym pracy doktorskiej skupić się na ogólnym aspekcie tego, gdzie właściwie jest granica pomiędzy „prawdziwością” a „fałszywością” prezentowania rzeczywistości w przypadku tego rodzaju fotografii. Rozgraniczanie fotografii między cechami „obiektywnymi” i „subiektywnymi” jest dość popularne w ogólnym poznawaniu fotografii jako takiej, lecz szczególnym przykładem staje się w tym przypadku właśnie fotografia rodzinna, która charakteryzuje się jednocześnie realistycznymi i kreacyjnymi właściwościami obrazu. Idealnie pokazują to działania autorki, której autoportrety naśladują historyczne i współczesne wzory kultury społecznej, balansujące na granicy rozpoznawalności wyglądu jej użytkowników. To stanowi wniosek, że w fotografii rodzinnej najistotniejszą funkcją jest rzeczywiście użytkowość, lecz poświadczająca rzeczywistość w bardzo indywidualny i szczególny sposób.

 

Tym sposobem autorka zwraca swoją uwagę na wartość emocjonalną tego rodzaju fotografii. Emocjonalność fotografii rodzinnej zaznacza się we wszystkich etapach działania – podczas fotografowania i bycia fotografowanym, oraz podczas spotkań wokół fotografii rodzinnych. To wskazuje na to, że istotne rzeczy dzieją się nie tylko w samym obrazie, ale również poza nim – we wszystkim tym, co „okołofotograficzne”, a więc również w jakimś sensie zwyczajne. O tym jest rozdział piąty pracy doktorskiej – o zwyczajności, która w przypadku tej dziedziny fotografii jest wyjątkowa, ponieważ istotą fotografii rodzinnej jest właśnie „normalność”. W tę stronę idzie również autorka pracy doktorskiej, decydując się w swoim zwyczajnym życiu zmienić urzędowo imię i nazwisko na znak tego, że nie ma granicy między „prawdziwością” a „fałszywością” tego, co jest emocjonalnością każdego człowieka indywidualnie. Dlatego nie tylko jej praca doktorska, ale również zwyczajne życie łączą się w jedną całość, stanowiąc komentarz na temat emocjonalnego znaczenia fotografii rodzinnej.