Najduszka

 

2022

 

Nasze przebudzenia, strzępy snów, nie całkiem jeszcze zatarte poczucie innego wymiaru istnienia, a już w zasięgu oka – niczym fotografia – jutrzenka widzialnego. Najtrudniej sfotografować to, czego nie ma. Ale co to znaczy „nie ma”? Czy, że czegoś nie ma w sensie fizycznym, czy też chodzi o to, że owo coś jest niewyrażalne?

 

(Bogdan Konopka, 2012)

 

„W 2022 roku minęła 10 rocznica pierwszego pleneru fotograficznego, zorganizowanego przez Bogdana Konopkę w Beskidzie Niskim. Było to jedno z jego ulubionych miejsc w Polsce, do którego wielokrotnie powracał. Położony niedaleko miejsca z którego pochodził, jest niejako symbolem historii naszego kraju z ostatnich stuleci. Tutaj ścierały się wojska rosyjskie, austriackie, niemieckie i polskie podczas I i II wojny światowej. Tutaj żyli ze sobą po sąsiedzku Polacy, Ukraińcy, Łemkowie i Żydzi. Przez miedzę graniczyły ze sobą świątynie katolickie, cerkwie i synagogi. Tutaj komuniści w 1947 roku przeprowadzili czystkę etniczną, zwaną akcją „Wisła”, po której do dzisiaj, na terenie wielu przedwojennych miejscowości, nikt już nie zamieszkał.

 

Wyjątkowa była też grupa fotografów, która wzięła udział w tym plenerze – złożona z nieprzypadkowych osób, dla których Bogdan Konopka był ważny. Nie tylko jako jeden z najbardziej znanych w świecie polskich fotografów, ale także jako człowiek – nauczyciel, mentor, inspirator i przyjaciel.

 

Bogdan miał w sobie unikalną cechę przyciągania do siebie innych osób. Na początku uczniowie, z czasem wielu z nich stawało się jego przyjaciółmi. Plener 2012 był początkiem serii plenerów tej grupy, ale także, a może przede wszystkim, początkiem wielu ważnych osobistych i twórczych przygód.

 

W 2021 roku, 2 lata po śmierci Bogdana, postanowiliśmy spotkać się ponownie. W tym samym wyjątkowym miejscu. Po to, by wspomnieć tego artystę, tak ważnego dla wielu z nas, po to, by uczcić jego pamięć, ale także, by ponownie spojrzeć na Beskid Niski. By używając naszej 10 lat starszej, innej wrażliwości i 10 lat lepszych (oby!) umiejętności, przypomnieć nieobecnych mieszkańców i te tereny, które tak istotnie, ale też zanikająco, mówią o historii naszego kraju”.

 

Maciej Herman